Upał leje się z nieba, więc trzeba sobie jakoś radzić- tym razem z propozycją ochłody przyszło TRND i wysłało paczuszkę ambasadora. Co było w środku i czy na prawdę chłodziło? Zapraszam 😃
Tym razem TRND połączyło siły z marką Cydru Lubelskiego i zaproponowali testowanie nowości. Tą nowością był jabłkowy Cydr niefiltrowany. Pierwszy łyk i efekt wow. Delikatne bąbelki dawały lekko szampański efekt, smak niezbyt słodki i wyjątkowo naturalny o jabłkowym aromacie i delikatnym posmaku. Efekt mocno orzeźwiający, sprawia że ten cydr idealnie sprawdza się w upalny dzień. Istotne jest też to, że nie czuć w nim alkoholu, a w każdym razie, nawet jeśli ktoś poczuje, to nie jest to smak dominujący i zwalający z nóg.
Dla mnie to najlepszy cydr z rodziny Lubelskich i mogę go każdemu polecić. Pycha!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz