Cześć !
Dziś przychodzę do Was dosłownie na chwilę z krótką recenzją akcji Le Petit Marseillais. Za oknem zimno, ponuro i niechęć do wszystkiego jest wszechobecna. Aż tęskni się za upalnymi dniami, więc nie lada atrakcją stały się w mojej łazience żele Le Petit Marseillais, które pachną wakacjami, odpoczynkiem i beztroskom.
Dziś przychodzę do Was dosłownie na chwilę z krótką recenzją akcji Le Petit Marseillais. Za oknem zimno, ponuro i niechęć do wszystkiego jest wszechobecna. Aż tęskni się za upalnymi dniami, więc nie lada atrakcją stały się w mojej łazience żele Le Petit Marseillais, które pachną wakacjami, odpoczynkiem i beztroskom.
Paczka ambasadorska tym razem zawierała dwa zestawy
kosmetyków- jeden dla mnie, a drugi dla przyjaciółki. W zestawie były dwa żele
pod prysznic z dezodorantami, z tej samej linii zapachowej. Po zapoznaniu się z
nimi, do gustu zdecydowanie przypadł mi zapach białej brzoskwini i nektarynki-
TO JEST BOSKIE.
Drugi żel ma zapach kwiatu pomarańczy, jest również ładny, ale to
ten pierwszy skradł pełni moje serce. Nie trudno teraz domyślić się, który zestaw został ze mną, a który został sprezentowany. 😃
Żel ma kremową konsystencję, dzięki czemu świetnie
rozprowadza się po skórze i idealnie otula moje ciało. Jestem bardzo zadowolona z tego
produktu. Dodatkowo ma poręczne opakowanie, które nie
tylko mieści się w kosmetyczce, ale też świetnie prezentuje się na półce.
Dezodorant ma sporą wadę- ma ogromne opakowanie, więc w torebce go nie zmieszczę. Za to ma piękny zapach, który sprawia, że aromat żelu
zostaje po kąpieli dłużej na skórze.
Le Petit Marseillais trafiło w mój gust, a ta akcja
promocyjna to strzał w 10. 💙💙
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz