TRND zorganizowało testowanie dla maluszków i dzięki nim dostałyśmy pyszne deserki od Bobovity. Smakowało? Zapraszam do lektury

Tubki Bobovity mają świetny skład i są po prostu pyszne. Znikają w ekspresowym tempie, a Julka nie chce się nimi dzielić. Dużym atutem jest przezroczyste opakowanie, więc zawsze mogę kontrować ile moja
córeczka zjadła i czy owoce się przypadkiem nie zepsuły. Często zawartość znika od razu,
ale w razie gdyby mała jadła "na raty" mogę zakręcić i nic się nie
wyleje, albo nie pobrudzi.
Podoba mi się kompozycja smakowa, bo Bobovita dba o różnorodność i kreatywne połączenia owoców. Ulubionym smakiem Julki jest zdecydowanie jabłko z mango i pomarańczą.
Jestem też bardzo zadowolona, że zakrętka jest taka duża, bo Jula wszystko pakuje do buzi i przynajmniej wiem, że tej nakrętki nie połknie i nie zrobi sobie krzywdy.
Podoba mi się kompozycja smakowa, bo Bobovita dba o różnorodność i kreatywne połączenia owoców. Ulubionym smakiem Julki jest zdecydowanie jabłko z mango i pomarańczą.
Minusem jest pojemność, bo opakowania są na prawdę malutkie. No i cena, bo porównując wielkość, cena jest troszkę za wysoka. No ale za jakość trzeba płacić. 😁 Mimo wszystko, na pewno te tubki będą nam towarzyszyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz